16 września 2016 r.
W piątkowy ranek, 16 września, spora grupa uczniów z klas 0 – V naszej szkoły odbyła niecodzienną wycieczkę. Dzieciaki z wychowawczyniami (Danutą Mroczek, Magdaleną Stanoch, Marzeną Kasprzyk, Martą Jędrzejczyk i Magdaleną Tokarczyk) oraz chętnymi rodzicami odwiedziły Ranczo Hucułek, które znajduje się w Dębicy przy ulicy Wiejskiej.
O godzinie 8.30 dwa autokary wyruszyły sprzed szkoły w Chotowej. Po upływie pół godziny wszyscy byli na miejscu. Dzieci przywitała Pani Barbara Brzostowska, która jest instruktorką jazdy konnej oraz zawodniczką. Pani Basia przedstawiła plan pobytu na Ranczu. Uczniowie zostali podzieleni na kilkunastoosobowe grupy. Jedni mogli oglądać stajnie i przyjrzeć się pracy pana Janusza Paszkowskiego, doświadczonego stajennego i miłośnika koni, który utrzymuje stajnie w ryzach, inni poszli do krytego maneżu pojeździć na konikach, a kolejna grupka bawiła się na placu. Wszyscy w międzyczasie mogli posilić się kiełbaskami z grilla i ochłodzić oranżadą. Oczywiście największym zainteresowaniem wśród dzieci cieszyła się jazda na kucykach i koniach huculskich. Kolejka była bardzo długa. Każdy chciał jeździć po kilka razy. Kolejnym punktem pobytu na ulicy Wiejskiej było spotkanie z panem Krzysztofem Kurzawą – kierownikiem stadniny. Uczniowie dowiedzieli się, że Ranczo Hucułek powstało w 2001 roku. W tym czasie w stajniach zamieszkały pierwsze konie – hucuły. W kolejnych latach dołączyły do nich konie rasy małopolskiej, wielkopolskiej, polski koń szlachetny półkrwi, kuc szetlandzki, konik polski, haflinger. Posiadając duży wybór koni ośrodek oferuje naukę jazdy konnej dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Do dyspozycji są dwie ujeżdżalnie oraz kryty maneż, w którym odbywają się jazdy bez względu na warunki pogodowe. Hodowane konie biorą udział w licznych zawodach i zdobywają laury. Pan Krzysztof pokazał także dzieciom różne rodzaje uprzęży oraz siodeł, które zakłada się na konie w zależności od okazji. Wszyscy słuchali z zaciekawieniem opowiadania właściciela stadniny i zadawali liczne pytania. Nikt nie zauważył, że czas pobytu w tym ciekawym miejscu dobiegł końca. Około godziny 13 wszyscy zasiedli w autokarach i wrócili do Chotowej.
Wyjazd sprawił dzieciom wiele radości i z pewnością będą go długo pamiętać.