Zwyczaj obdarowywania się prezentami w Polsce można już znaleźć w tekstach z XVIII wieku. Dzieci wtedy otrzymywały jabłka, złocone orzechy, pierniki i drewniane krzyżyki. Dziś „mikołajki” to zwyczaj (obecny w wielu szkołach) wymieniania się drobnymi prezentami z wcześniejszym losowaniem „swojego mikołajka” lub „mikołajki”. Uczniowie z naszej szkoły, szczególnie ci starsi, także wymieniali się upominkami. 6 grudnia w każdej klasie było bardzo miło, wesoło i „słodko”, bo w paczce można było znaleźć coś pysznego i zabawnego.
Młodsze dzieci (klasy 0-III), jak to zwykle bywa, odwiedził „pomocnik”, Św. Mikołaja. Cichutko zadzwonił dzwoneczkiem i wszedł do sali przedszkolaków. Tam przywitał się z grzecznymi dziećmi. Po krótkiej rozmowie z każdym dzieciakiem obdarował go podarunkiem. Najwięcej szczęścia miały jednak przedszkolaki, które oprócz indywidualnych prezentów, otrzymały jeszcze duże pudło kolorowych klocków i piłki do skakania, którymi będą się wspólnie bawić w przedszkolu (przy wyborze zabawek Mikołajowi pomagała Pani Dyrektor Alicja Balasa). „Mikołajkowe” niespodzianki otrzymały także Panie: Dorota Bartnik, Danuta Mroczek i Marzena Kasprzyk, które dzielnie asystowały przy rozdawaniu podarunków.
Szkoda, że Mikołaj nie odwiedza nas kilka razy w roku.
