Odsłon: 1207

Ciepłe czerwcowe dni sprzyjają organizacji szkolnych wycieczek w ciekawe zakątki naszego kraju. Uczniowie klas 0-III naszej szkoły wraz z Paniami: Dorotą Bartnik, Marzeną Kasprzyk i Magdaleną Stanoch oraz chętnymi rodzicami urządzili sobie całodzienny „wypad” do sąsiedniego województwa świętokrzyskiego.

 

   W czwartkowy ranek – 4 czerwca – o godzinie ósmej wszyscy zebrali się przed szkołą, gdzie czekał już wycieczkowy autokar. Po sprawdzeniu listy obecności, wycieczkowicze zajęli miejsca...i w drogę. Wszyscy z uśmiechem na ustach żegnali Chotową na kilka dobrych godzin.

   Po około godzinnej jeździe przyszedł czas na pierwszy przystanek. Autokar zatrzymał się w samym centrum miasteczka Pacanów, do którego wg bajki Kornela Makuszyńskiego podążał słynny Koziołek Matołek. Dzieci zwiedziły rynek, na którym robiły sobie pamiątkowe zdjęcia z bajkowym bohaterem uwiecznionym w postaci rzeźb, malunków i kompozycji roślinnych. Sprzedawcy sklepów z pamiątkami czekali z podobiznami Koziołka. Prawie każdy uczeń zakupił dla siebie lub rodzeństwa sympatyczną maskotkę pociesznego Kozła.

   Kolejnym, a właściwie docelowym miejscem wycieczki była miejscowość Kurozwęki, gdzie znajduje się zabytkowy pałac i wiele innych atrakcji. Wnętrza i piwnice kurozwęckiego Pałacu dzieci zwiedzały z przewodnikami. Duże wrażenie na chłopcach wywarła Sala Rycerska i ciemny ( zupełnie nieoświetlony ) fragment wąskiego korytarza znajdującego się w podziemiach. Dziewczynkom podobały się salony oraz Sala Balowa. Zachwycały się także pięknym widokiem na pobliski park z pałacowego tarasu.

   Niecodzienną atrakcją Kurozwęk jest jedyna w Polsce hodowla bizonów amerykańskich. Liczne stado tych zwierząt dzieci oglądały na łąkach okalających kompleks pałacowy, jadąc specjalnym wozem o nazwie „safari bizon”. Bizony nie są jedynymi zwierzętami, jakie można spotkać w Kurozwękach. Wycieczkowicze chętnie zwiedzali tutejsze Mini-Zoo, a w nim wielbłąda, byki szkockie, świnki wietnamskie, strusie, jelonki, kozy, a także króliki. Wielu skorzystało z możliwości przejażdżki na wielbłądzie, osiołku lub koniu. Mimo niezbyt sprzyjającej aury ( przelotne opady deszczu ) dzieci wesoło bawiły się na specjalnym placu zabaw wśród zieleni. Około godziny trzynastej wszyscy zasiedli przy stolikach w doskonale zadaszonym miejscu, gdzie zjedli pyszne kiełbaski prosto z grilla. Czas nieubłaganie upływał i w końcu trzeba było udać się w drogę powrotną. Ale to jeszcze nie oznaczało końca atrakcji. Wycieczkowiczów czekał jeszcze jeden przystanek – Muzeum Drogownictwa.

   Ekspozycja Muzealna Zabytków Techniki Drogowej i Mostowej znajduje się w siedzibie Wydziału Historii Drogownictwa Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Szczucinie, przy drodze krajowej nr 73 prowadzącej z Kielc do Tarnowa. Siedziba Wydziału jest usytuowana na ponad 2 ha parceli otoczonej pięknym lasem mieszanym. W okazałym budynku, którego główna bryła z dwiema wieżami i łukowatym przęsłem odzwierciedla formę mostu, znajdują się eksponaty, które nie mogą znajdować się na wolnym powietrzu, takie jak: dokumenty, fotografie, legitymacje, świadectwa, medale, odznaczenia, sztandary, puchary itp. Niestety, tej części muzeum nie można było zwiedzić, gdyż ekspozycja jest udostępniona dla zwiedzających do godziny 14.30., a autokar przyjechał na miejsce po godzinie piętnastej. Dzięki uprzejmości strażnika, dzieci z Chotowej mogły zobaczyć skansen maszyn drogowych, który zlokalizowany jest obok budynku, na niewielkim wzniesieniu. Ciąg zwiedzania stanowi alejka z kostki brukowej wykonana w kształcie ślimaka, która ma wbudowane oryginalne elementy dróg ( krawężniki, ścieki, przepusty, kraty sciekowe). W chronologicznym układzie prezentowane są również nawierzchnie stosowane w budownictwie oraz maszyny wykorzystywane przy budowie i utrzymaniu dróg, które ze szczególną uwagą podziwiali chłopcy.

   Ponieważ pogoda nie sprzyjała spacerom w plenerze, więc około godziny szesnastej wszyscy zajęli swoje miejsca w autokarze i pożegnali Szczucin. Chotowa przywitała wycieczkowiczów strugami deszczu, ale nikomu to nie przeszkadzało, bo każdy jeszcze żył emocjami związanymi z wycieczką.

   Bogaty dorobek kultury materialnej oraz myśli technicznej warto ocalić od zapomnienia. Ochrona tego dziedzictwa i przekazywanie go następnym pokoleniom jest powinnością każdego z nas.